Poukładałam w kartony, segregacja rasowa na kordonki i włóczki. I niby to działa, ale obecnie połowa kartonu z kordonkami jest w dwóch koszykach, jeden stoi przy fotelu w domu, a drugi na balkonie. Przecież wszystko musi być pod ręką w zależności gdzie akurat dziergam ;).
Normalnie jak bym swoje myśli czytała :**
OdpowiedzUsuńBratnia dusza?! Pozdrawiam:)
UsuńPoukładałam w kartony, segregacja rasowa na kordonki i włóczki. I niby to działa, ale obecnie połowa kartonu z kordonkami jest w dwóch koszykach, jeden stoi przy fotelu w domu, a drugi na balkonie. Przecież wszystko musi być pod ręką w zależności gdzie akurat dziergam ;).
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda teraz :)
OdpowiedzUsuńTwój kącik zachęca do tworzenia, jest tu tak przytulnie - pozdrawiam i zapraszam do mojego kątka, K:)
OdpowiedzUsuńMam to samo... :-)
OdpowiedzUsuńZ szafy co jakiś czas wysypie się jakiś moteczek i ja to uwielbiam :-)
Pozdrawiam serdecznie.