z książką i filmem :)
To nie tak, że nic nie robię na szydełku czy na drutach.
Tylko tak, że nie mam się czym pochwalić.
Najpierw robiłam komin, czarny.
Pobiegł na spacer i nie dał się sfotografować.
Potem mitenki.
Mówię z nadzieją: Może chociaż szaro-czarne?
Słyszę: A mogę prosić czarno-czarne?!
I tyle o kolorach tej jesieni:)
Pozdrawiam ciepło!!!