Najpierw spanikowałam, nie ma internetu:). Później przyszła refleksja, kiedyś nie było w ogóle i jakoś żyłam. Rozejrzałam się dookoła. Słońce nieśmiało zagląda przez zabrudzone szyby i odsłania co bardziej zakurzone sprzęty. Zgroza! Czas zakasać rękawy!
Wzór na chustę z Galeryjki za miastem, włóczka również:)
Miłego życia dzisiaj Wam życzę!!!